Jest zabawnie, momentami dramatycznie i są komplikacje, czyli tak, jak to bywa w życiu.😉
Jeśli macie ochotę w najbliższym czasie wybrać się do teatru, serdecznie polecam spektakl „Komedia odlotowa, czyli Lumbago” w reżyserii Olafa Lubaszenki. Oficjalna premiera tej sztuki już niedługo w warszawskim Teatrze Capitol!
Opowieść o komplikacjach
w małżeństwie
Historia szefowej chóru imieniem – Sally i gwiazdy BBC – Petera, którzy w tajemnicy przed swoimi małżonkami spotykają się, by spędzić ze sobą noc, pełna jest zaskakujących, niespodziewanych sytuacji. Wszystko za sprawą wypadku, nagłego bólu kręgosłupa – lumbago, który przytrafia się kochankowi. Próba złagodzenia bólu tylko pogarsza sprawę, a ponadto staje się początkiem wielu problemów, wywołujących dalsze niefortunne okoliczności. Na scenie pojawiają się kolejni bohaterowie, związani ze wspomnianą parą, m.in. mąż Sally – Leonard, pilot samolotów pasażerskich, stewardessa Annabelle, a także inne interesujące postacie, np. niewidomy stroiciel pianin – Protheroe.
Między bohaterami pełno jest niedomówień, kłamstw i zabawnych incydentów. Nie wiadomo już kto jest kim i jakie ma zamiary. W sztuce „Komedia odlotowa, czyli Lumbago” dostajemy naprawdę sporą dawkę humoru; mamy do czynienia z trzema rodzajami komizmu (językowym, sytuacyjnym i postaci), które wzajemnie się przenikają. Podobało mi się, że tak wiele żartów pojawiających się w spektaklu odnosiło się do bieżących spraw w kraju. Bardzo lubię, gdy teatr czerpie z tego, co aktualne; tego, co obecnie dzieje się wokół nas.
W głównych rolach znani i lubiani aktorzy
Na szczególną uwagę zasługuje również wysoki poziom gry aktorskiej. Zachwyciła mnie zwłaszcza Katarzyna Glinka w roli Sally. Wykreowała postać wiarygodną, zabawną, nieszablonową. Zagrała niezwykle lekko i ciekawie. Pozostali aktorzy stanowiący obsadę: Filip Jaślar (Peter), Artur Chamski (Protheroe), Piotr Borowski (Leonard), Stanisław Banasiuk (Doktor), Dagmara Bryzek (Annabelle), czy Honorata Witańska (Jocelyn) także świetnie wcielili się w swoje role, tworząc nietuzinkowe osobowości, które ogląda się z dużym zainteresowaniem.
Świat wykreowany na scenie
Koniecznie muszę wspomnieć o wspaniałych, oryginalnych kostiumach, zaprojektowanych przez Tomasza Jacykowa oraz o przykuwającej wzrok, barwnej, starannie dopasowanej i dopracowanej scenografii. Jako fance lotnictwa, szalenie podobały mi się elementy wystroju mieszkania nawiązujące do wnętrza samolotu (np. prawdziwe fotele samolotowe, czy zaokrąglone okna) lub wręcz do podróży samolotem (pokryte chmurami niebo widoczne za oknami). Dzięki temu jeszcze bardziej można było przenieść się w świat przedstawiany na scenie.
Zaskakującym elementem sztuki było zaprezentowanie dodatkowych umiejętności aktorów. Artur Chamski na przykład pięknie zaśpiewał, a Filip Jaślar zagrał widzom na skrzypcach!
„Komedia odlotowa, czyli Lumbago” to dynamiczny spektakl, na którym na pewno nie będziecie się nudzić. Dobra zabawa gwarantowana!😉
PS Ta sztuka była dla mnie wyjątkowo ważna. Asystentką reżysera jest moja cudowna przyjaciółka – Kasia Ośko. Kultura i przyjaźń to dla mnie połączenie zawsze doskonałe ♥️.