157 lat temu urodził się jeden z moich ulubionych polskich malarzy, jeden z prekursorów impresjonizmu i symbolizmu w naszym kraju – Władysław Podkowiński, twórca ukochanego przeze mnie obrazu – „Szał uniesień”; dzieła, na które patrzę codziennie, posiadając je w formie pocztówki; dzieła, które mam na koszulce; dzieła, o którym nawet napisałam wiersz. ;)
„Szał uniesień” (obraz olejny z 1894 r.), to w ogóle jeden z najbardziej znanych polskich obrazów – głośny, szokujący, kontrowersyjny, z niezwykłą historią…Przedstawia nagą, rudowłosą kobietę na karym koniu stającym dęba, demonicznym, będącym w stanie szaleństwa.
Interesujące fakty na temat dzieła
Kilka faktów i ciekawostek związanych z tajemniczym dziełem „Szał uniesień”:
• obraz zwany jest też czasem „Szał” lub „Szał marzeń”
• od 1920 r. znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie
• to monumentalna kompozycja; ma ponad trzy metry wysokości, prezentuje postacie naturalnej wielkości
• to pierwsza tak ważna praca symbolizmu w polskim malarstwie
• obraz po raz pierwszy został wystawiony w warszawskiej Zachęcie przez Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych; wzbudził rozgłos i wywołał skandal
• rudowłosa kobieta to prawdopodobnie platoniczna miłość artysty, być może to Ewa Kotarbińska, którą Podkowiński poznał podczas letniego pobytu w pałacu Wincentyny Karskiej w Chrzęsnem pod Warszawą (źródło: https://culture.pl/…/wladyslaw-podkowinski-szal-uniesien)
• w pierwszym dniu ekspozycji dzieło obejrzało 1 tys. osób, natomiast przez ponad miesiąc trwania wystawy – około 12 tys.
• na zakończenie wystawy w Zachęcie, Podkowiński podstawił drabinę, zbliżył się do obrazu i dźgnął go 16 razy nożem (12 cięć dosięgało podobno kobiecej postaci!). Do dzisiaj tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego malarz zniszczył swoją najsłynniejszą pracę… Dzieło na szczęście zostało uratowane – odnowione po śmierci artysty przez Witolda Urbańskiego, po czym zakupione przez Feliksa Jasieńskiego.
Tak moment dźgania płótna opisywał sam Podkowiński: „Było to wyższe ponad wolę moją.(…) Chwila była piekielna. Rozdzierane płótno wydawało głos podobny do krzyku. A gdy w otworze, na kilka łokci długim, błysnęło białe drzewo rusztowania, strach mię zdjął… bo podobne to było do kości, bielejących w rozpłatanym trupie” (źródło: https://kultura.onet.pl/…/szal-uniesien-126-lat…/602f7lb).
Cała scena przedstawiona na obrazie, jego klimat, fakt zniszczenia pracy przez samego twórcę i niesamowite legendy krążące wokół dzieła, pobudzają wyobraźnię, wywołują silne emocje oraz liczne, ciekawe interpretacje obrazu, czyniąc je wciąż szalenie fascynującym.
Wiersz zainspirowany obrazem
A na koniec, przypominam mój wiersz na temat „Szału uniesień”:
Ona szalona…On jeszcze bardziej…
Zespoleni w jedno, w całość
Uniesieni w płomiennym szale
Wolni, niezależni
Miała włosy rozwiane, rude
Była naga i blada…
On dziki, czarny, przerażający…
Otoczeni burzą, niepokojem, szałem
Opętani w obłąkaniu…
Skazani na siebie w mroku
Amelia i jej rumak…
Więcej o skandalu
Historię zniszczenia obrazu pod tytułem „Nożem w obraz, czyli afera w warszawskiej Zachęcie” znajdziecie m.in. w świetnej książce Iwony Kienzler „W oparach absyntu. Skandale Młodej Polski”.